środa, 26 czerwca 2013

Big change

Widzą, słyszą i... zaczynają wędrować :). Wielka zmiana nadeszła nagle, praktycznie z dnia na dzień. Często już znajdujemy je lamentujące nad swym losem poza kojcem. Nic dziwnego, świat pod łóżkiem i komodą, jedynymi meblami stojącymi w ich pokoju,  jest wielki i... straszny ;). Zaraz potem bezpieczne, w naszych rękach, lądują z powrotem do kojca. Zaczynają wydawać z siebie przeróżne odgłosy, powarkiwania, popiskiwania, cała gama dźwięków. Bardzo lubią być u nas na rękach, głaskane, przytulane. Wąchają nam palce, liżą, w końcu nasze dłonie są jak ogromny obiecujący mleczko cyc ;). Poza chwilami aktywności- chwilami właśnie, wciąż jeszcze głównie jedzą i... śpią :). A tak wyglądają dziś:
p.s. przepraszam za jakość zdjęć, uchwycenie ich w ruchu wymaga nie lada wysiłku ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz